Sezon rozpoczął się bardzo udanie, od czwartego miejsca Barrichello w Grand Prix Brazylii. W tym samym wyścigu Irvine został uznany za winnego spowodowania kolizji z Josem Verstappenem i Martinem Brundlem i pomimo apelacji zespołu został zawieszony na trzy wyścigi.
Podczas Grand Prix Pacyfiku Irvine'a zastąpił Aguri Suzuki. W tym wyścigu Barrichello zdobył trzecie miejsce, co było pierwszym podium w historii zespołu Jordan Grand Prix. Podczas treningów do Grand Prix San Marino Barrichello miał groźnie wyglądający wypadek, ale nic poważnego mu się nie stało. W Grand Prix Monako zastępujący Irvine'a Andrea de Cesaris zdobył czwarte miejsce. Taką samą pozycję Barrichello zdobył jeszcze w Grand Prix Wielkiej Brytanii, Włoch, Portugalii i Australii. Podczas deszczowych kwalifikacji do Grand Prix Belgii Barrichello zdobył pole position, stając się ówcześnie najmłodszym kierowcą z tym osiągnięciem (rekord ten pobili później Fernando Alonso i Lewis Hamilton). W wyścigu kierowca ten odpadł na skutek błędu podczas dublowania wolniejszego kierowcy.
Dla Irvine'a sezon nie był tak udany, zdobył on zaledwie 6 punktów (Barrichello - 19). Łącznie kierowcy Jordana zdobyli 28 punktów i ukończyli sezon na piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów, za "wielką czwórką" - Williamsem, Benettonem, Ferrari i McLarenem.