Duże spożycie tłuszczów omega-6 przy niedostatku tłuszczów wielonienasyconych omega-3 sprzyja rozwojowi raka piersi po menopauzie[1]. W 2001 r. stwierdzono, że tłuszcze jednonienasycone (omega-9) oraz niektóre wielonienasycone (omega-6) sprzyjają rozwojowi raka piersi po menopauzie, a tłuszcze wielonienasycone omega-3 – przeciwdziałają. Odkryto, że tłuszcze oleinowe (zawarte w oliwie z oliwek, oleju rzepakowym) i inne jednonienasycone (omega-9) sprzyjają rozwojowi raka, podobnie jak niektóre tłuszcze wielonienasycone omega-6 (np. 20:2 pochodna kwasu linolowego). Tłuszcze nasycone (w maśle, smalcu, śmietanie, wieprzowinie, kiełbasie, drobiu, itp.) nie szkodzą osobom z predyspozycjami rakowymi, a tłuszcze wielonienasycone omega-3 – zdecydowanie pomagają[2].
Tłuszcze wielonienasycone omega-6 przy niedostatku tłuszczów wielonienasyconych omega-3 stymulują wzrost nowotworów prostaty, przyśpieszają postęp histopatologiczny i zmniejszają przeżywalność pacjentów z rakiem prostaty, podczas gdy tłuszcze wielonienasycone omega-3 (m.in. w oleju lnianym) mają odwrotne, pozytywne działanie[3].