Michał Michalak jest wychowankiem klubu PKK 99 Pabianice[1]. Grę w koszykówkę rozpoczął w 2000 roku. W klubie z Pabianic grał w rozgrywkach żaków (U-12) oraz młodzików (U-14). W sezonie 2005/06 reprezentował barwy klubu UKS Trójka Sieradz w kategorii młodzików (U-14). W 2006 opuścił klub z Pabianic przechodząc do drużyny ŁKS Łódź.
W 2006 Michalak został zawodnikiem ŁKS-u Łódź. W sezonie 2006/2007 awansował do turnieju półfinałowego mistrzostw Polski U-14 z zespołem trenowanym przez Piotra Rozwadowskiego. W tym samym sezonie występował również w rozgrywkach kadetów oraz juniorów.
W sezonie 2007/2008 wraz z drużyną kadetów pod wodzą trenera Roberta Zająca zdobył mistrzostwo Polski U-16. Został wybrany do pierwszej piątki turnieju finałowego. W finale przeciwko drużynie MKS-u Pruszków (66:62) zdobył 27 punktów, trafiając 7 rzutów za 3 punkty. W tym samym sezonie grał w rozgrywkach 3 ligi oraz trenował z pierwsza drużyną ŁKS-u (II liga).
W trakcie sezonu 2008/2009 zajął 3 miejsce podczas mistrzostw Polski U-16. Został wybrany do pierwszej piątki turnieju finałowego. W drugim meczu turnieju zdobył 41 pkt., wygrywając pojedynek strzelecki ze swoim dobrym kolegą Przemysławem Karnowskim (40 pkt.), w meczu przeciwko TKM Włocławek. Zadebiutował w I lidze, w pierwszej drużynie ŁKS. 14 marca 2009 w meczu przeciwko PTG Sokołowi Łańcut zdobył swoje pierwsze punkty.
Latem 2009 podpisał trzyletni kontrakt z drużyną Polonii 2011 Warszawa, specjalizującą się w szkoleniu młodych, utalentowanych polskich koszykarzy. W sezonie 2009/2010 reprezentował barwy AZS-u Politechniki Warszawa, grając w I lidze, na zasadzie wypożyczenia. Wystąpił w 27 spotkaniach notując średnio 6,3 pkt., 2,5 zb., 1 as. na mecz. Równocześnie występował w rozgrywkach juniorów starszych (U-20) z drużyną Polonia 2011 Warszawa, z którą zdobył złoty medal mistrzostw Polski. W ośmiu meczach turnieju półfinałowego oraz finałowego, jako niespełna siedemnastolatek notował średnio 9,1 pkt., 4,6 zb., 1,4 as. w 19 minut spędzonych na boisku.
Sezon 2010/2011 spędził w I ligowej drużynie Polonii 2011 Warszawa, gdzie rozegrał 35 spotkań, będąc liderem drużyny. W średnio 33 minuty zdobywał 16,2 pkt., 4,8 zb., 2,7 as., 2,5 prz. Wystąpił w meczu gwiazd I ligi, w Radomiu. Był najlepszym strzelcem drużyny Wschodu, zdobywając 19 pkt. i prowadząc zespół do wygranej po dogrywce 89:88. Został wybrany do składu najlepszych zawodników meczu.
W swoim ostatnim roku spędzonym w Warszawie ponownie reprezentował barwy AZS-u Politechniki Warszawa w rozgrywkach PLK. W sezonie 2011/2012 notował 7,2 pkt. 2,1 zb., 1,4 as., trafiając 40% rzutów za 3 pkt. w 19 rozegranych spotkaniach. W styczniu 2012 roku rozwiązał umowę z klubem i przeniósł się do ŁKS-u Łódź (PLK).
W styczniu 2012 roku podpisał umowę do końca sezonu z klubem z Łodzi, wracając do ŁKS-u po trzech latach przerwy. Wystąpił w 13 spotkaniach, przebywając na parkiecie średnio 34 minuty, zdobywając dla drużyny 17,2 pkt., 6,3 zb., 3,4 as, 1.0 prz. oraz notując 40% skuteczności w rzutach za 3 pkt. Grał zarówno na pozycji rzucającego obrońcy jak i rozgrywającego. W meczu ze Śląskiem Wrocław (14.04.2012) zanotował rekordowe 11 asyst.
W dniach 1-8 kwietnia 2012 roku był uczestnikiem prestiżowego campu Nike Hoop Summit[2]. 7 kwietnia brał udział w meczu drużyny reszty świata z drużyną składająca się z najbardziej utalentowanych licealistów w USA. W tym roku drużyna reszty świata odniosła dopiero trzecie zwycięstwo w piętnastoletniej historii campu (Team World – Team Usa 84:75). W meczu zagrał 13 minut zdobywając 5 pkt, 3 zb. i 2 as.
W wakacje 2012 roku związał się trzyletnią umową z drużyną Trefla Sopot, ówczesnego wicemistrza Polski i uczestnika rozgrywek Eurocup, prowadzoną przez trenera Zana Tabaka.
Sezon 2012/13 rozpoczął od zdobycia z drużyną Superpucharu Polski w inauguracyjnym meczu sezonu przeciwko Asseco Prokom Gdynia (74:69)[3].
W lutym 2013 Trefl Sopot został zdobywcą Pucharu Polski wygrywając finałowy mecz podczas turnieju Final Four w Koszalinie przeciwko drużynie AZS Koszalin (64:59)[4].
Sezon w Polskiej Lidze koszykówki zakończył występując w każdym z 36 spotkań drużyny, grając średnio 14 minut, w czasie których notował 5,6 pkt. 1,4 zb. i 0,9 as. Trefl Sopot zakończył sezon w ćwierćfinale fazy play-off.
W rozgrywkach Eurocup drużyna wystąpiła w fazie grupowej, w czterozespołowej grupie, w której zmierzyła się m.in. z Galatasaray Stambuł i Lokomotiwem Krasnodar, późniejszym zwycięzcą rozgrywek. W sześciu meczach zdobywał 5,8 pkt. 1,5 zb. i 0,7 as na mecz.
Sezon 2013/14 Trefl Sopot prowadzony przez Dariusa Maskoliunasa rozpoczął ponownie od meczu o Superpuchar Polski w Zielonej Górze, przeciwko drużynie Stelmetu BC i drugi raz z rzędu zdobył trofeum (76:71. Michalak znacząco przyczynił się do zwycięstwa notując double-double, zdobywając 14 punktów i 11 zbiórek oraz najwyższy w drużynie wskaźnik Eval – 19.
W całym sezonie w PLK rozegrał wszystkie 45 spotkań grając średnio 21 min. i notując 8,9 pkt. 3,6 zb. i 1,6 as. Trefl Sopot, awansował do półfinału play-off, wygrywając serię przeciwko drużynie Czarnych Słupsk po historycznym piątym meczu, w którym odrobili 18-sto punktową stratę na 5 min do końca meczu, wygrywając 75:74 i całą serię 3:2. W serii półfinałowej ulegli drużynie Stelmetu Zielona Górą również po pięciomeczowej serii (2:3). W rywalizacji o brązowy medal pokonali drużynę Rosy Radom 2:1 i świętowali zdobycie brązowego medalu[5].
W sezonie 2014/15 zanotował najlepszy indywidualnie sezon w drużynie w Sopotu. Rozpoczynając każde z 33 spotkań drużyny w pierwszej piątce, przebywał na parkiecie po 30 minut zdobywał średnio 14,2 pkt. 4 zb. i 2,5 as. Również w tym sezonie rozegrał, dotychczas najlepsze, spotkanie w swojej karierze. 16 listopada 2014 w zwycięskim meczu przeciwko drużynie Stelmetu Zielona Góra (81:77)[6] zdobył 31 pkt., trafiając 4/5 rzutów za 2, 5/6 za 3 i 8/11 za 1 pkt. W tym sezonie Trefl Sopot odpadł w ćwierćfinale fazy play-off w rywalizacji z PGE Turów Zgorzelec, obrońcą tytułu mistrza Polski.
30 lipca 2015 roku podpisał kontrakt z drużyną Polskiego Cukru Toruń[7]. Na przestrzeni całego sezonu notował średnio 10,1 pkt. 3,6 zb. i 1, as. przy skuteczności 47% za 2 pkt. i 37% za 3 pkt. Był pierwszopiątkowym graczem w 32 z 36 rozegranych spotkań. Drużyna Polskiego Cukru Toruń zakończyła sezon regularny na 4. miejscu w lidze. W ćwierćfinale fazy play-off mierząc się z Czarnymi Słupsk, przegrywając serię 1:3.
Po sezonie 2015/16 Michał Michalak rozwiązał kontrakt z drużyną Polskiego Cukru Toruń w celu znalezienia klubu, w którym będzie mógł odgrywać większą rolę i rozwijać swoje umiejętności. Pod koniec sierpnia 2016 podpisał kontrakt z drużyną PGE Turowa Zgorzelec[8], która pod wodzą trenera Matthiasa Fischera miała zamiar wrócić do czołówki PLK. Był to indywidualnie bardzo udany dla niego sezon. Po ciężko przepracowanych wakacjach, które spędził pracując z GetBetter Artura Packa, wzmocnił się fizycznie i bardzo rozwinął swoje umiejętności. Statystycznie notował 14,6 pkt. 4,1 zb. i 2 as. na mecz, przy prawie 40% skuteczności za 3 pkt. W ostatnich 9 meczach sezonu notował średnio 19,5 pkt. na mecz starając się pomóc drużynie w awansie do fazy play-off. Na przestrzeni całego sezonu 2016/17 drużyna PGE Turowa Zgorzelec była trapiona kontuzjami i miała duże problemy z wygrywaniem spotkań na wyjeździe. Ostatecznie zajęła 9 miejsce w lidze i do awansu do play-off zabrakło jednego zwycięstwa.
Germani Basket Brescia (2017)
Po zakończeniu sezonu 2016/17 w PLK, 2 maja Michał Michalak podpisał kontrakt z klubem włoskiej Lega Basket Seria A – Germani Basket Brescia[9]. Związał się z klubem umową do końca sezonu 2017/18. W bieżących rozgrywkach rozegrał spotkanie w ostatniej kolejce sezonu decydujące o awansie do fazy play-off z bezpośrednim rywalem z Pistoi. W obliczu kontuzji kilku podstawowych graczy Brescia przegrała mecz, nie będąc w stanie dotrzymać kroku rywalom w drugiej połowie spotkania. Mimo to, Michalak rozegrał dobre zawody notując 13 pkt. na 55% skuteczności, 2zb. i 2 as. w 34 minuty gry[10].
W wakacje 2017 wykorzystał opcję rozwiązania umowy z klubem z Bresci podpisując 17 lipca kontrakt z Tecnyconta Zaragoza grającą w hiszpańskiej lidze ACB[11]. Michalak miał bardzo obiecujący okres przygotowawczy, w którym notował średnio około 14 pkt na mecz. Przed rozpoczęciem sezonu nastąpiły jednak roszady w drużynie, które zmieniły rotację w zespole. Początek rozgrywek to kilka spotkań na gorszej skuteczności, które spowodowały spadek zaufania trenera. Na przełomie listopada i grudnia drużyna wygrała 4 spotkania z rzędu, a w kolejnych spotkaniach Michalak zanotował 17 pkt w 12 minut przeciwko drużynie z Malagi[12], oraz 10 pkt w 11 min. przeciwko Barcelonie. Mimo dobrych występów w limitowanym czasie gry, na przestrzeni całego sezonu nie otrzymał większej roli w drużynie, która pozwoliła by na pokazanie pełni możliwości, jednak notował pojedyncze, efektywne występy. Ostatecznie na przestrzeni całego sezonu wystąpił w 30 spotkaniach, grając średnio 11:30 i notując 4,5 pkt. i 1,7 zb. na mecz[13].
1 sierpnia 2018 roku Michał Michalak zdecydował się na powrót do ojczyzny i grę w drużynie obecnego mistrza Polski i uczestnika rozgrywek Champions Ligue – Anwilu Włocławek[14].
Drużyna z Włocławka wchodziła w sezon z myślą o obronie tytułu mistrza Polski oraz próbie sprawienia niespodzianki i awansu z grupy w Lidze mistrzów. Michał bardzo dobrze rozpoczął sezon notując 18 pkt na mecz w pierwszych trzech ligowych spotkaniach. Anwil w trakcie swojej przygody w Lidze Mistrzów 2018/19 wygrał 4 grupowe spotkanie, jednakże awans z grupy nie był wcale tak odległy, gdyż włocławianie przegrali 4 spotkanie różnicą max. 3 pkt. w tym 3 spotkania po dogrywkach, Michał Michalak notował w tym sezonie Basketball Champions League średnio 13,5 pkt w 14 spotkaniach, dodając 4,4 zb. i 1,4 as. przy 45,2% skuteczności z gry[15]. Był najlepszym strzelcem drużyny w tej edycji Ligi Mistrzów. Dodatkowo został wybrany w głosowaniu kibiców na MVP połowy sezonu rozgrywek BCL. W Polskiej Lidze koszykówki do momentu odniesienia kontuzji w połowie lutego 2019 zdobywał średnio 14 pkt na mecz, będąc drugim strzelcem zespołu. Kontuzja wyłączyła go z gry na prawie 2,5 miesiąca i był w stanie wrócić dopiero prosto na pierwszy mecz fazy play off z drużyną Ostrowa Wielkopolskiego. W trakcie 3 meczu ćwierćfinałowego w Ostrowie zdobył 15 pkt. w 4 kwarcie przechylając szalę zwycięstwa na stronę Anwilu i kończąc serie wynikiem 3:0. Mimo długiej przerwy był bardzo ważnym ogniwem Anwilu Włocławek, którą zdobyła Mistrzostwa Polski 2019[16] pokonując Arkę Gdynia 3:2, mimo porażki w dwóch pierwszych spotkaniach rundy półfinałowej oraz wygrywając w finale 4:3 przeciwko drużynowego Polskiego Cukru Toruń, odnosząc dwa kolejne zwycięstwa od stanu 3:2, w tym wygrywając siódmy mecz na wyjeździe. W całym sezonie PLK rozegrał 34 spotkania zdobywając 9,4 pkt na mecz, przy 55% za 2 pkt, 3,4 zb. i 1,7 as.
31 października 2019 zawarł umowę z Legią Warszawa[17]. Drużyna z Warszawy po awansie do play-off w poprzednim sezonie zaliczyła w lidze start 0-5. Michalak został zakontraktowany w celu powrotu do walki o ligową czołówkę. Legia po przyjściu Michalaka wygrała dwa kolejne spotkania ligowe na wyjeździe z MKS Dąbrową Górniczą (95:103) oraz w domu ze Kingiem Szczecin (95:87). Michał zanotował odpowiednio 22 pkt. 5 zb. 6 as. oraz ze Szczecinem 29 pkt. 3 zb. i 5 as. oraz trafił 7/11 rzutów za 3 pkt, co jest jego dotychczasowym rekordem kariery. Michalak z marszu wszedł w buty lidera Legii, pomagając w odniesieniu cennych zwycięstw. Legia występowała również w rozgrywkach FIBA Europe Cup, które zakończyła na pierwszej rundzie, odnosząc jedno zwycięstwo w sześciu spotkaniach. Wąska rotacja i udział w rozgrywkach pucharowych spowodował, że gra na dwóch frontach była trudna do pogodzenia, przez co zespół w końcówce roku miał problemy z odnoszeniem zwycięstw, jednak na początku 2020 roku Legia odniosła kilka zwycięstw, które pozwoliły odbić się drużynie od strefy spadkowej. Sezon Polskiej Ligi Koszykówki został przedwcześnie zakończony w dn. 17 marca w związku z epidemią koronawirusa. Czas spędzony w Warszawie to były dla Michała Michalaka najlepsze indywidualnie rozgrywki w karierze. Rozegrał w Legii 17 spotkań w rozgrywkach PLK notując niesamowite statystki. Grając średnio 34 min. zdobywał 21,92 pkt. na mecz, dzięki czemu został Królem Strzelców rozgrywek 2019/20 w PLK. Do tego dokładał 4,2 zb. 4,1 as. i 1,5 przechwytu w każdym spotkaniu, czym pokazał jakim jest wszechstronnym zawodnikiem oraz może być odpowiedzialny za kreowanie gry również dla kolegów z drużyny. Dodatkowo jako lider ofensywy drużyny, mimo skupienia uwagi obrony głównie na jego osobie notował bardzo dobrą skuteczność z gry na poziomie 54,2% za 2 pkt. 36% za 3 pkt i 81% za 1 pkt. wymuszając średnio 5,1 faulu na mecz[18]. Został wyróżniony przez dziennikarzy wyborem do drugiej piątki sezonu PLK 2019/20[19]. W trzech spotkaniach rozgrywek FIBA Europe Cup zdobywał 15,3 pkt. 4zb. i 4,7 as na mecz.