Share to: share facebook share twitter share wa share telegram print page

Stosunki mołdawsko-rumuńskie

Położenie Rumunii (kolor pomarańczowy) i Mołdawii (kolor zielony)

Stosunki mołdawsko-rumuńskie – relacje między dwoma państwami Europy Wschodniej, Republiką Mołdawii oraz Rumunią. Ambasada Mołdawii znajduje się w Bukareszcie, ambasada Rumunii jest zaś umiejscowiona w Kiszyniowie. Ponadto w mołdawskich miastach Bielcach i Kagule znajdują się dwie agencje konsularne Rumunii. Granica między tymi krajami mierzy 681 kilometrów oraz przebiega wzdłuż rzeki Prut (rzeka graniczna), wypływającej z terytorium ukraińskiego.

Historia

W 1812 roku traktat pokojowy w Bukareszcie po raz pierwszy podzielił na dwie części terytorium Hospodarstwa Mołdawskigo, istniejącego od XIV wieku. Granicę wyznaczała rzeka Prut. Podział trwał 105 lat, aż do roku 1917, w którym pierwsza Mołdawska Republika Demokratyczna po ogłoszeniu niepodległości od Imperium Rosyjskiego zjednoczyła się z Królestwem Rumunii. Zjednoczenie państw trwało zaledwie 22 lata, ponieważ od roku 1940, zgodnie z paktem Ribbentrop-Mołotow, rzeka Prut miała wyznaczać granicę między ZSRR na wschodzie (lewy brzeg) oraz Rumunią na zachodzie (prawy brzeg).

Odtąd część Mołdawii należąca wcześniej do Królestwa Rumunii tworzyła Mołdawię Zachodnią, podczas gdy część usytuowana po stronie ZSRR i nazywana powszechnie Besarabią, mimo że termin ten nie odpowiada dokładnie terytorium Mołdawskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, tworzyła Mołdawię Wschodnią, z której po rozpadzie ZSRR w 1991 roku powstała obecna Mołdawia.

Wizyta prezydenta Rumunii Nicolae Ceaușescu i jego żony w Kiszyniowie w sierpniu 1975 r., gdzie zostali przywitani przez lidera radzieckiej Mołdawii Ivana Bodiula (w okularach)
Rzeka Prut między Okręgiem Botoszanym w Rumunii (Unia Europejska) a Rejonem Glodeni w Mołdawii (WNP)

Do roku 1975 stosunki między dwoma częściami historycznej Mołdawii były znacznie ograniczone. Do roku 1989 istniały jedynie trzy przejścia graniczne, dwa kolejowe (Iași-Ungheni i Galați-Giurgiulești) oraz jedno drogowe (Albița-Leușeni). Międzynarodowe pociągi kursujące między Bukaresztem a Moskwą zatrzymywały się na granicy rumuńsko-mołdawskiej w celu kontroli granicznych, jednakże nie na terytorium Mołdawskiej SRR. Stosunki obu państw ograniczały się do sfer rządzących. W grudniu 1976 r. radziecki przywódca Mołdawskiej SRR Iwan Bodiul wraz z żoną Claudią byli pierwszymi ważnymi mołdawskimi gośćmi w komunistycznej Rumunii[1].

W przypadku Mołdawian zamieszkujących obie strony Prutu wszelki kontakt pozostawał niemożliwy do momentu ustanowienia przez Michaiła Gorbaczowa pierestrojki i głasnosti (dosł. jawność), których skutkiem było otwarcie granicy oraz przywrócenie zapisu języka mołdawskiego (za jaki ówcześnie uważano dialekt języka rumuńskiego używanego na terenie ZSRR) przy użyciu alfabetu łacińskiego w 1989 roku (nie obowiązuje w Naddniestrzu).

W latach 1990 i 1991, w momencie rozpadu ZSRR oraz odzyskania niepodległości przez Mołdawię (Rumunia była pierwszym państwem, które 28 sierpnia 1991 r. jako pierwsze uznało niepodległość Mołdawii), Mołdawianie z obu stron rzeki Prut, obywatele rumuńscy, jak i radzieccy przybyli masowo na mosty graniczne, na których zebrali się w celu wymiany serdeczności. Te manifestacje zostały okrzyknięte „mostami kwiatów”[2]. Uczestniczyło w nich ponad milion osób. Ich następstwem było ułatwienie przemieszczania się osób (otwarto pięć nowych przejść granicznych, a wizy nie były już potrzebne w okresach, gdy w Mołdawii rządziła opcja pro-europejska), a przede wszystkim transportu towarów. Rumunia stawała się wtedy drugim po Rosji partnerem handlowym Mołdawii.

Niemniej jednak odrębność obu państw ani granica wyznaczona przez rzekę Prut nie uległy zatarciu. Pomimo że oba kraje łączą silne powiązania historyczne, kulturowe i językowe, jedną trzecią ludności niepodległej już Mołdawii stanowią mniejszości mające silne powiązania historyczne, kulturowe i językowe z Rosją. Głównie mniejszość rosyjskojęzyczna, a także część byłych Mołdawian radzieckich, zapewniają partii komunistycznej i socjalistycznej istotną reprezentację w parlamencie mołdawskim (np. 47 miejsc na 101 w wyborach w 2014 r.).

Znaczek pocztowy z okazji podpisania umowy stowarzyszeniowej między Unią Europejską a Mołdawią

Z tego powodu od prawie 80 lat (w 2018 r.) oba kraje należą do odrębnych sfer geopolitycznych: prozachodniej w przypadku Rumunii, należącej do Unii Europejskiej i NATO; prorosyjskiej w przypadku Mołdawii, należącej do Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP)[3]. Wspólna granica dwóch państw wyznaczona przez rzekę Prut jest zatem również granicą między dwoma głównymi strefami wpływów: zlokalizowaną po zachodniej stronie rzeki strefą Unii Europejskiej i NATO oraz usytuowaną na wschodnim lewym brzegu Prutu strefą WNP i Rosji. Osiem przejść granicznych, jak i droga wodna (żeglowna dla małych statków na 716 kilometrach jej długości) są zatem szczególnie nadzorowane przez rumuńską sekcję Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex oraz mołdawską straż graniczną[4].

16 marca 1994 roku Mołdawia dołączyła do programu NATO Partnerstwo dla Pokoju, zaś w roku 2009[5] stała się członkiem Partnerstwa Wschodniego UE. Mołdawia podpisała również umowę stowarzyszeniową z UE w lipcu 2016 roku. Jednakże to dzięki Rumunii obywatele mołdawscy mogą od roku 1990 wjeżdżać na teren Unii Europejskiej, co doprowadziło w 2010 r. do sporu z Niemcami[6], a w 2014 roku do projektu mołdawsko-rosyjskiego oligarchy Renata Usatîiego, który zakładał „stworzenie nowego Muru Chińskiego między Mołdawią a Rumunią”[7].

O ile zbliżenie Mołdawii z Unią Europejską mogło nastąpić bez wywoływania reakcji zbrojnych ze strony Rosji (takich jak w 1992 r. – wojna o Naddniestrze i od 2014 r. na sąsiadującej z Mołdawią Ukrainie – wojna w Donbasie)[8], o tyle zbliżenie polityczne i instytucjonalne z Rumunią nie obyło się bez sprzeciwów. Porozumienie zostało zainicjowane przez rumuńskojęzycznych zwolenników zjednoczenia oraz doprowadzone do skutku w marcu 2018. Zbliżenie polityczne było negowane przez prorosyjskie władze mołdawskie, które podważają legitymację ruchu, podkreślając jednocześnie jego bezprawność. Ich zdaniem jest to tylko „przejaw rumuńskiego imperializmu, który sam jest jedynie marionetką imperializmu NATO”.

Przypisy

  1. Patrick Moore, « Romanian-Moldavian SSR Relations » [archive], Radio Free Europe, 1979.
  2. Podul de flori [online], istoria.md [dostęp 2019-04-03].
  3. Ziarul de Gardă, A pus „Partidul Socialiștilor”, accentuez, „din R. Moldova”, nu în relații de parteneriat, ci în serviciul altei țări.
  4. Michel Foucher, L’Union européenne au défi de ses frontières : Un espace politique à géométrie variable, 2016.
  5. « Partenariat oriental » [archive], sur le site du Service européen pour l'action extérieur
  6. Der Spiegel: România le oferă generos pașapoarte moldovenilor, care intră "pe ușa din spate" în UE, 13 czerwca 2010.
  7. Adevărul Moldova, Usatîi vrea să construiască un Zid Chinezesc între România și Republica Moldova, 14 października 2014.
  8. Jean Nouzille, La Moldavie : histoire tragique d'une région européenne ( Mołdawia: tragiczna historia regioniu mołdawskiego), 2004.
Kembali kehalaman sebelumnya