W dniach 14–16 marca jednostka została przetransportowana do Francji i rozmieszczona w rejonie miejscowości Épinal. 24 marca pułk przeszedł do m. Jarménil. Przybyła tu wkrótce z frontu francuska 227 bateria marszowa 257 pap, która przekazała oddziałowi polskiemu swój sprzęt. Tam też pułk przeszedł intensywne szkolenie artyleryjskie[3]. 1 maja został przemianowany na 6 pułk artylerii polowej[4], a 13 maja wyruszył koleją przez Niemcy do Polski. Pierwszym miejscem postoju oddziału stała się Ostrów Mazowiecka, gdzie po przybyciu kontynuowano szkolenie artyleryjskie[5].
1 września 1919 pułk zmienił nazwę na 12 Kresowy pułk artylerii polowej i przeszedł na etat armii krajowej[6]. Wtedy też zwolniono starszych wiekiem ochotników. W końcu września do 12 pap wcielono II dywizjon z byłego „błękitnego” 3 pap. Stanowił on IV/12 pap. Jednak już w grudniu pododdział ten został rozwiązany[7]. We wrześniu 1920 pułk dysponował 75 mm armatami francuskimi[8].
Pułk w walce o granice
W końcu czerwca 1919 na front przeciwukraiński wyruszył I i III dywizjon 6. pap „błękitnej armii”. Dywizjony wspierały w ofensywie piechotę 6 Dywizji Strzelców Polskich w rejonie Ścianki, Majdanu Gołogórskiego, Kondratowa, Łukowa, Wicynia i w pościgu dotarły do Strypy. W kolejnej polskiej ofensywie dywizjony walczyły w rejonie Łuki Wielkiej i dotarły do Zbrucza. II dywizjon przerzucony został 1 sierpnia w okolice Teofipola, ale w walkach z Ukraińcami nie wziął udziału[9].
Do końca 1919 pułk stał nad Zbruczem w rejonie Wołoczysk, Tarnorudy i Satanowa i zabezpieczał nową granicę Polski. 1 stycznia 1920 jego poszczególne dywizjony zostały przydzielone do pułków piechoty 12 DP i ruszyły na wschód. I dywizjon wraz z 54 pułkiem Piechoty Strzelców Kresowych dotarł do rejonu Felsztyna, ll dyon z 53 pułkiem piechoty zajął Zarudzie, a III dywizjon został skierowany do Płoskirowa. W lutym i marcu walczono w rejonie Deraźni w składzie 5 Dywizji Piechoty[7]. Dowódca dywizji gen. Władysław Jędrzejewski tak oceniał działania artylerzystów[10]:
Z radością podnoszę pełne poświęcenia i znakomite działanie dowódcy I dywizjonu 12-go pułku artylerji polowej, kpt. Harasymowicza, dowódcy 2-ej baterji, por. Horocha, i dowódcy 4-ej baterji, por. Turka, którzy dzielnością i wytrwałością i celnym ogniem znacznie przyczynili się do odparcia ataków. Sprawność artylerji 12-go pułku, a zwłaszcza obsługi baterji 4-ej zasługuje na szczególne wyróżnienie.
W związku z przełamaniem frontu polskiego przez kawalerię Siemiona Budionnego, 13 czerwca 12 pap poszczególnymi dywizjonami rozpoczął odwrót na Zmierzynkę. Maszerujący z 52 pp I dywizjon walczył pod Iwankowcem, Wołkowińcami oraz Stepankami i na początku lipca osiągnął Zbrucz. II dywizjon osłaniał ogniem 53 pułk piechoty. Walczył pod Krasnem, Stodułami i Stepankami. III dywizjon wspierał z 51 pp pod Żołobem, na linii rzeki Muraffa, pod Słobodą Matejkowską, a także w rejonie Nowokonstantynowa. Od 10 do 24 lipca cały pułk uczestniczył w walkach nad Zbruczem, osłaniając kierunek lwowski[12]. 5. i 6 bateria walczyła na przedmościu Husiatyna, 1. i 2. w rejonie Orzechowa i Tamorudzia, 4. pod Satanowem, 3. i 8. w rejonie Wołoczysk, a 7. i 9. koło Koszlak. 24 lipca Sowieci przerwali polską obronę na Zbruczu. W tej sytuacji 12 pap wycofał się za Seret. Podczas odwrotu 5. i 6. bateria stoczyły zaciętą walkę w rejonie Czabarówki i Wasylkowiec. Do połowy sierpnia 12 pap walczył między Seretem a Strypą. W tym czasie 9 bateria dwukrotnie uniemożliwiała forsowanie Seretu pod Nastasowem[13].
Podczas walk w latach 1919–1920 pułk stracił 60 żołnierzy zabitych oraz zmarłych z ran i chorób. Za wysiłek bojowy 24 żołnierzy pułku otrzymało Srebrne Krzyże Orderu Wojennego Virtuti Militari V klasy. Krzyżem Walecznych odznaczono 87 żołnierzy, w tym jednego 4-krotnie, trzech 3-krotnie, siedmiu 2-krotnie[14].
W listopadzie pułk powrócił do Małopolski Wschodniej. I dywizjon mjr. Szulca, przeszedł na kwatery do rejonu Myszkowice – Ostrów – Bucniów i pozostawał tam do później wiosny 1921. 10 czerwca dywizjon załadowany został na eszelony i odjechał koleją do Złoczowa (?) (Tarnopola)[23].
III dywizjon okres zimowy i wiosenny 1921 spędził w Kołodziejówce, 10 lipca przeszedł do rejonu Gaje Wielkie, a stąd na początku grudnia przybył do Złoczowa[24]. II dywizjon mjr. Rojka zajął kwatery we wsiach Ładyczyn i Łuczka. 26 października przeszedł do Tarnopola, skąd transportem kolejowym został przewieziony do Stanisławowa. Tam wszedł w skład nowo formującego się 11 pułku artylerii polowej jako jego II dywizjon[25]. W tym samym czasie przeprowadzono demobilizację oficerów, szeregowych, koni i materiału wojennego. Pułk przeszedł jednocześnie na etat pokojowy i w dywizjonach zlikwidowane zostały trzecie baterie[25].
Pułk w okresie pokoju
Zakwaterowanie
W końcu 1921 pododdziały pułkowe i III dywizjon stacjonowały w Złoczowie, a I dywizjon w Tarnopolu. W tym też czasie w Złoczowie odtworzono dwubateryjny „nowy” II dywizjon. Jednocześnie w skład 12 pap weszła, utworzona w sierpniu 1919 we Lwowie, bateria zapasowa[25].
Inspekcja przeprowadzona w Złoczowie 18 listopada 1926 przez gen. Mieczysława Norwid-Neugebauera wykazała szczupłość pomieszczeń koszarowych i brak świetlicy żołnierskiej przy zbyt dużych, jak na potrzeby pułku, stajniach. Stan budynków określono jako fatalny, przegniłe stropy podpierane były belkami, z braku umywalek żołnierze nawet w zimie myli się pod „gołym niebem”, a na ścianach budynków mieszkalnych i magazynów była pleśń. Działownia miała podłogę wysypaną pyłem węglowym, a prochownia nie odpowiadała ówczesnym warunkom przechowywania amunicji. Stare pompy często psuły się, co powodowało przerwy w dostawach wody. W doskonałym stanie znajdowała się jedynie świeżo odnowiona ujeżdżalnia. Dużym utrudnieniem był brak odpowiedniego pomieszczenia na kasyno oficerskie, brak pułkowego magazynu broni i magazynów pododdziałów oraz całkowity brak mieszkań dla kadry[26]. Przeprowadzone w następnych latach inspekcje wykazały poprawę sytuacji. Zbudowano nowe magazyny mobilizacyjne i działownię, rozpoczęto remont budynku kwatermistrzowskiego. W marcu 1931 koszary złoczowskie zostały zelektryfikowane[27].
Szkolenie
Intensywne szkolenie rozpoczęło się z chwilą zakończenia działań bojowych. Szeregowi szkoleni byli w przedmiotach ogólnowojskowych oraz artyleryjskich, a kadra pułku uczestniczyła w specjalnych wykładach i zajęciach praktycznych, mających na celu pogłębienie ich wiedzy fachowej. W 1922 uruchomiono w Złoczowie pułkową szkołą podoficerską. Jej sala wykładowa zaopatrzona była we wszystkie potrzebne urządzenia, modele oraz wzory ułatwiające naukę. Nauka trwała pół roku i kończyła się egzaminem, po którym elewi byli awansowani na stopień bombardiera[28].
Uruchomione zostały też kursy telefonistów i radiotelegrafistów. Nauka na kursach trwała przez cały rok. Wyznaczeni kanonierzy przyswajali sobie wiadomości z dziedziny elektrotechniki, radiotechniki, telefonii oraz budowy linii telefonicznych. Sala wykładowa łączności zaopatrzona była w miniaturowe modele wszystkich środków łączności, jakimi dysponował pułk[29].
W grudniu 1929 inspekcji w I dywizjonie dokonał gen. dyw. Juliusz Rómmel i ocenił, że dyon stoi na wysokim poziomie i robi bardzo dobre wrażenie. Także inspekcje z 1930 i 1933 wypadły dla pułku korzystnie. Wyniki wyszkolenia pułk potwierdzał także podczas szkoły ognia, zazwyczaj realizowanej w Obozie Ćwiczebnym „Czeremoszno”. W 1934 podczas strzelań do celów ruchomych, 5. i 8 bateria uzyskały najlepsze wyniki spośród wszystkich pododdziałów artylerii[30]. W połowie lat 30. dał się zauważyć spadek poziomu wyszkolenia. Inspekcja w 1937 wykazała słabe wyszkolenie podoficerów z taktyki artylerii, zaledwie dostateczne wyszkolenie bojowe w natarciu, obronie, rozpoznaniu, obronie przeciwpancernej i przeciwlotniczej. Współdziałanie z innymi broniami uznano za niedostateczne[31].
Oświata, kultura i rozrywka
W pułku przywiązywano dużą wagę do pracy kulturalno-oświatowej. Sporo wysiłku wkładano w przymusowe nauczanie szeregowych w zakresie czytania i pisania. Do połowy lat trzydziestych około 25% rekrutów było analfabetami lub półanalfabetami. Kursy kończył egzamin, a świadectwa ukończenia otrzymywało około 80% rozpoczynających naukę. W drugiej połowie lat trzydziestych liczba analfabetów spadała[32].
Wobec braku kasyna, życie towarzyskie korpusu oficerskiego ograniczało się głównie do wizyt w mieszkaniach prywatnych. Szczególnie dużym powodzeniem cieszył się coroczny bal pułkowy, który organizowano zawsze w końcu karnawału. Ponadto kadra pułku była zapraszana na zabawy urządzane w kasynie 52 pułku piechoty Strzelców Kresowych przez Koło Pań w Złoczowie czy też organizowane w kawiarni „Deutsche” przez LOPP. Ważną coroczną imprezą była zabawa taneczna: „Szlachta się bawi”, którą urządzał w listopadzie przez Związek Szlachty Zagrodowej[33].
W 1925 powstało kółko dramatyczne. Dawało ono przedstawienia dla całej jednostki kilka razy w roku. Przynajmniej raz w roku występował w Złoczowie Warszawski Teatr Objazdowy, który posiadał w swoim repertuarze specjalne przedstawienia dla wojska. W 1936 do Złoczowa przyjechał pociąg - wystawa zorganizowana przez Centralne Towarzystwo Popierania Wytwórczości Krajowej. Ekspozycję tę odwiedzili wszyscy szeregowi 12 pal. Rok później do Złoczowa przyjechał ze specjalnym przedstawieniem dla wojska Cyrk Braci Staniewskich[34].
Sport
Dużą rolę odgrywał w pułku sport. Kadra uczestniczyła w zajęciach WCKS „Janina” w Złoczowie. Szczególnie dynamicznie rozwijała się sekcja konna. Na zawodach zorganizowanych przez Szefostwo Artylerii OK VI, w 1928 zawodnicy 12 pap zdobyli 4 nagrody główne, a podczas zawodów zorganizowanych w lipcu 1933 przez 6 Grupę Artylerii w konkursie oficerskim zdobyto trzy pierwsze miejsca, a w biegu myśliwskim zdobyto drugie miejsce. Najwięcej nagród zdobywał por. Aleksander Jadas. W pułkowych biegach myśliwskich organizowanych 3 listopada musieli uczestniczyć wszyscy oficerowie do kapitana włącznie. Zwycięzca biegu otrzymywał „złoty pierścień” i „lisi ogon” ze wstążkami o barwach artyleryjskich Prężnie działały też sekcje: narciarska, łyżwiarska, szermiercza i tenisowa[35].
Święta w pułku
Szczególnie ważnym dniem w życiu pułku był dzień święta pułkowego. 19 maja 1927 minister spraw wojskowych marszałek Polski Józef Piłsudski ustalił i zatwierdził dzień 20 lipca jako datę święta pułkowego[36]. Pułk obchodził swoje święto w rocznicę krwawych walk z bolszewikami w obronie przedmościa Podwołoczyska i linii rzeki Zbrucz w roku 1920[24][37].
Szczególnie uroczyście obchodzono w dniach 17–18 maja 1929 roku 10 rocznicę powstania pułku. Z tej okazji wydana została okolicznościowa jednodniówka, którą opracował por. Władysław Pobóg-Malinowski[35].
W 1921 w skład pułku wchodziło jego dowództwo, trzy dwubateryjne dywizjony i kadra baterii zapasowej. Już jednak 3 lata później w I dywizjonie odtworzono 3 baterię. Dywizjon, jako „alarmowy”, przeznaczony był do szybkiej interwencji na granicy wschodniej. W tej strukturze pułk funkcjonował do połowy lat trzydziestych. Po podpisaniu traktatu polsko-sowieckiego o nieagresji uznano, iż utrzymywanie dywizjonów alarmowych jest zbędne i zlikwidowano 3 baterię[25].
31 grudnia 1931 minister spraw wojskowych marszałek Polski Józef Piłsudski przemianował 12 pułk artylerii polowej na 12 pułk artylerii lekkiej[38].
Do połowy lat dwudziestych ujednolicono w pułku sprzęt artyleryjski. Pułk otrzymał francuskie 75 mm armaty wz. 1897 oraz w austriackie haubice kal. 100 mm wz. 14. W latach trzydziestych haubice austriackie zostały wymienione na polskie wz. 14/19P[39].
12 pal w kampanii wrześniowej
Mobilizacja
12 Kresowy pułk artylerii lekkiej zmobilizował swoje pododdziały w ramach mobilizacji alarmowej w grupie „zielonej” w czasie od Z+24 do Z+54. Dodatkowo mobilizował w tej samej grupie mobilizacji alarmowej
pluton parkowy uzbrojenia nr 603,
kolumna taborowa nr 620,
warsztat taborowy nr 617.
W ramach I rzutu mobilizacji powszechnej sformowano baterię marszową 12 pal[40].
Pułk rozpoczął mobilizację o godz. 20.00 27 sierpnia 1939. Mobilizacja przebiegała bez zakłóceń; braki wystąpiły w uzbrojeniu w broń krótką – pistolety zastąpiono kbk. Gotowość do transportu pułk osiągnął 30 sierpnia prowadząc zgrywanie pododdziałów i zaprzęgów konnych na terenie koszar w Złoczowie i Tarnopolu i ich najbliższych okolic.
Działania bojowe
Walki w rejonie Radomia i Kielc
12 Kresowy pułk artylerii lekkiej był jednostką organiczną 12 Dywizji Piechoty, która była przydzielona do Południowego Zgrupowania Armii Odwodowej „Prusy”. Wieczorem 1 września rozpoczęto ładowanie pododdziałów pułku na transporty kolejowe; jako pierwszy wyruszył I dywizjon z Tarnopola w nocy 1/2 września poprzez Lwów, Przemyśl i Rozwadów, gdzie był po drodze bombardowany przez lotnictwo niemieckie. 3 września w południe dotarł w rejon Skarżyska Kamiennej, skąd sukcesywnie po naprawie zbombardowanych torów transporty I dywizjonu dojechały do Wąchocka, gdzie nocą 3/4 września wyładowano jego baterie. Tejże nocy do transportów został załadowany III dywizjon w Złoczowie. Baterie I dywizjonu zajęły stanowiska ogniowe jako artyleria ppanc. na szosach: 1 bateria na wzgórzach przy szosie Kielce – Skarżysko Kam., a następnie na szosie Skarżysko – Radom, 3 bateria szosie Kielce – Skarżysko Kam., w rejonie Michnowa i 2 bateria skierowana do Bliżyna, zamykając szosę Końskie – Skarżysko. Baterie wraz z batalionami piechoty z 12 DP zajęły stanowiska osłaniając wyładunek pozostałej części własnej dywizji i innych przybywających dywizji Południowego Zgrupowania Armii „Prusy”.
Z uwagi na przybycie w rejon baterii II dywizjonu, dowództwo dokonało kolejnych przesunięć baterii I dywizjonu. III dywizjon 4 września wyruszył szlakiem kolejowym przez Lwów, Przemyśl i Jarosław; jako ostatnia wyjechała w południe 9 bateria. Nocą 4/5 września I dywizjon, bez 1 baterii, zajął stanowiska wraz z 52 pułkiem piechoty w lesie na północ od Suchedniowa. 1 bateria wraz z batalionem I/9 pułku piechoty Legionów osiągnęła wieś Krasne. Wyładowany przed południem 5 września II dywizjon zajął stanowiska wraz z 51 pułkiem piechoty w rejonie Bliżyna. 5 września wieczorem 1 bateria nawiązała kontakt bojowy pod wsią Krasna z patrolem niemieckich samochodów pancernych oddając pierwsze strzały. 6 września 1 bateria nad rzeką Krasna, w okolicach wsi Krasne, wraz z I/9 pp Leg. stoczyła bój z niemieckim oddziałem pancerno-motorowym, wspartym ogniem artylerii z 2 Dywizji Lekkiej. W efekcie wysunięty działon ogniem „na wprost” zniszczył 3 niemieckie czołgi, ale trafiony niemieckim pociskiem został zniszczony. 1 bateria wspierała bój batalionu, niszcząc kolejne 4 czołgi i zagrożony zdobyciem przez wroga most na Krasnej. Następnie osłaniała odwrót I batalionu 9 pp Leg. poprzez Huścieszko i Odrowąż do Skarżyska Kam. 1 bateria w kilkugodzinnym boju utraciła: 2 poległych, 1 rannego i 3 zaginionych żołnierzy; utracono też 11 koni, zniszczoną armatę i lkm[41].
W związku z pojawieniem się pod Wierzbnikiem oddziałów niemieckich, 6 września do rejonu Parszowa została skierowana 3 bateria, z zadaniem wsparcia jako obrona ppanc. batalionu II/52 pp. 5 września w Jarosławiu atakowany był przez lotnictwo niemieckie transport 9 baterii. Rano 6 września dotarł do Niska, gdzie w wyniku kolejnego nalotu został trafiony jedną z bomb, od czego poległo 5 żołnierzy; 2 odniosło rany, zabito 12 koni. Tego dnia transport 9 baterii haubic dotarł do Rozwadowa. 7 września transporty III dywizjonu, bez 9 baterii, dotarły do rejonu 12 DP i po wyładowaniu stacjonowały w pobliżu Majkowa. 12 pal kilkakrotnie ostrzeliwał wskazane cele. 2 bateria armat działała na korzyść Grupy „Radom” ppłk. dypl. Kowalczewskiego, ostrzeliwując oddziały 2. DLek. pod Łączną i Ostojowem. 1 bateria została skierowana na północ od Suchedniowa do wsparcia III/52 pp; tam kilkakrotnie odpierała ogniem ataki niemieckie.
Udział w bitwie pod Iłżą
Na rozkaz dowódcy Południowego Zgrupowania gen. bryg. Stanisława Skwarczyńskiego, nocą 7/8 września, po pobraniu maksymalnej ilości amunicji z fabryki w Skarżysku Kam., 12 pal podjął marsz na wschód ku Wiśle. Pierwsza kolumna maszerowała do lasu koło Lubienia, druga kolumna do rejonu wsi Pastwiska. Przed południem 8 września 12 pułk zajął stanowiska ogniowe wraz ze wspieraną piechotą, na skraju lasów w rejonie Pastwisk i Lubienia. 1 bateria jako przeciwpancerna wraz z batalionem I/52 pp, reszta I dywizjonu jako artyleria wsparcia na lizjerze lasu, III dywizjon wraz z III/52 pp. i II dywizjon wraz z 51 pp i batalionem III/54 pułku piechoty w lesie Osinki. Około godz.16.00 I dywizjon ostrzelał kolumnę zmotoryzowaną niemieckiej 3. DLek. na szosie Iłża-Pastwiska, zmuszając ją do wycofania się[42]. Około godz. 18.00 na rozkaz dowódcy 12 DP piechota podjęła z powodzeniem natarcie na miejscowość Kotlarka; natarcie wspierał I dywizjon armat. Około godz.22.00 12 DP podjęła marsz w dwóch kolumnach. W kolumnie północnej przez Kotlarkę w kierunku Prędocina maszerował I dywizjon. Z uwagi na napotkanie niemieckiej zapory ogniowej, dowodzący kolumną gen. bryg. Skwarczyński rozkazał natarcie wykonać o świcie 9 września; przed walką z 1 baterii zbiegło 4 żołnierzy: 3 Ukraińców i Niemiec. Kolumna południowa, kierująca się na dwór Borsuki i Grabowiec, ruszyła z dużym opóźnieniem na skutek zatorów powstałych z winy taborów i sprzecznych rozkazów dowódców artylerii i piechoty dywizyjnej, płk. Rawskiego i płk. dypl. Łańcuckiego. Z tego względu natarcie piechoty na las Aleksandrów początkowo ruszyło bez wsparcia artylerii; dopiero ok. godz. 7 do walki włączyły się baterie 7 i 8 haubic z III dywizjonu. Natarcie piechoty utknęło w lesie. Kolumna północna po wyruszeniu do natarcia została ostrzelana przez artylerię, która unicestwiła na stanowiskach 3 baterię armat, zadając jej duże straty. Ostrzał prowadziła 2 bateria; dzięki jej wsparciu piechota opanowała wieś Podkańce i część kolonii Rzechów. 1 bateria armat wspierała jako artyleria ppanc. natarcie batalionu I/52 pp, który okrążył na południe od Piłatki niemiecki dywizjon artylerii z 3. DLek. Strona niemiecka na pomoc swojemu dywizjonowi skierowała liczący 40-50 czołgów 67 batalion pancerny. W wyniku walki 1 bateria armat utraciła rozbite wszystkie 3 armaty, wybite obsługi i konie; resztki baterii odskoczyły do lasu starachowickiego. W kolumnie północnej wybuchła panika z uwagi na pojawienie się czołgów; po godz. 9 oddziały kolumny północnej spłynęły do lasów starachowickich. Na wieść o ataku czołgów, w kolumnie południowej również wybuchła panika; jedynie artylerzyści zachowali zdolność bojową. W godzinach popołudniowych 9 września II dywizjon przebywał na stanowiskach ogniowych w rejonie Piotrowego Pola. Do lasu wycofał się III dywizjon z 8 baterią haubic oraz 2 bateria armat. Stracono kontakt z 7 baterią haubic i losy jej nie są znane. 1 i 3 baterie zostały zniszczone. Ulegając panicznym nastrojom, generałowie Skwarczyński i Paszkiewicz rozwiązali 12 Dywizję Piechoty, nakazując zniszczyć ciężki sprzęt, w tym działa 12 pal. Wieczorem 9 września, po zniszczeniu uzbrojenia, żołnierze 12 pułku przedzierali się za Wisłę; część dostała się do niewoli niemieckiej, wielu dołączyło do walczących oddziałów na Lubelszczyźnie, część oficerów i podoficerów udała się do garnizonów w Złoczowie i Tarnopolu, gdzie później dostali się do niewoli sowieckiej[43].
W Grupie „Sandomierz”
9 bateria haubic w nocy 6/7 września, wobec zniszczenia torów, wyładowała się w Stalowej Woli. Po wyładowaniu bateria wraz z częścią kolumny amunicyjnej dywizjonu skierowała się do lasu koło leśniczówki Ciemny Kąt koło Stalowej Woli. Po nawiązaniu kontaktu z dowódcą Grupy „Sandomierz” ppłk. Antonim Sikorskim, bateria została wcielona do II dywizjonu 55 pułku artylerii Lekkiej mjr. Wacława Cypryszewskiego. Jeden pluton kolumny amunicyjnej dywizjonu został wysłany i przydzielony do baterii 9/55 pal por. Andrzeja Zbyszewskiego do miejscowości Nowiny koło Radomyśla. Nocą 7/8 września 9 bateria wraz z będącą stale przy nim częścią kolumny amunicyjnej dywizjonu III/12 pal dotarła również do Nowin koło Radomyśla. Od 8 września była nazywana też 12 baterią, gdyż w dywizjonie była już bateria 9/55 pal. Zgodnie z rozkazem ppłk. Antoniego Sikorskiego nocą 8/9 września 9 bateria pomaszerowała do rejonu na północ od Gorzyc[44]. O świcie dotarła do Pniowa, gdzie zajęła stanowiska ogniowe. Punkt obserwacyjny umieściła w Czekaju Pniowskim. 9 września zajęto nowe stanowiska w Czekaju Pniowskim, a punkt obserwacyjny wystawiono nad Wisłą. 10 września bateria otrzymała rozkaz zajęcia stanowiska w rejonie Wielowsi, w trakcie marszu została ostrzelana przez artylerię niemiecką, co spowodowało straty i czasowe rozproszenie tej baterii. Do północy zebrano baterię i zajęto stanowiska ogniowe. 11 września prowadzono czynności maskujące i prowadzono obserwację. 12 września haubice 9 baterii ostrzelały kompanię piechoty niemieckiej maszerującą ku Wiśle rozpraszając ją. W godzinach popołudniowych, celem osłony odwrotu własnej piechoty bateria ponownie zajęła stanowiska w rejonie Pniowa[45]. Przed świtem 13 września powróciła na stanowiska w pobliżu Wielowsi. Nocą 13/14 września bateria wraz całą Grupą „Sandomierz” podjęła odwrót poprzez Gorzyce, prom na Sanie, Nowiny[46]. W trakcie marszu oficer ogniowy baterii por. Józef Siennicki przyprowadził zagubione trzy działony, z których sformowano nową baterię, dodając część jaszczy i dodatkową obsadę ze składu 9 baterii i artylerzystów rozbitków. Nazwano ją 10 baterią 12 pal pod dowództwem por. Siennickiego. 14 września 10 bateria została przydzielona do 94 pułku piechoty rez., na odcinek „Antoniów”[47][48], a 9 bateria do osłony 164 pułku piechoty rez., od Zawichostu do Kępy Rzeczyckiej. 9/12 pal zajęła stanowiska w lesie na północ od Radomyśla. Od godzin popołudniowych ostrzeliwała niemieckie oddziały podchodzące do Sanu, w Zaleszanach[a]. w wyniku ostrzału baterii zginęło kilku żołnierzy niemieckich, w tym jeden oficer[49].
Z uwagi na dalszy odwrót Grupy „Sandomierz” bateria nocą 14/15 września maszerowała trasą przez Zaklików, Modliborzyce do Janowa Lubelskiego, gdzie jeden pluton zajął obronę ppanc. na drogach wlotowych do miasta, a drugi pluton jako artyleria wsparcia za miastem. 9 bateria, jak i 164 pp rez. nie nawiązały kontaktu bojowego z nieprzyjacielem, były jedynie atakowane przez lotnictwo niemieckie. Kolejnej nocy 15/16 września nastąpił dalszy marsz poprzez Dzwolę, Frampol, Wolę Radzięcką, wraz z 94 pp rez. 16 i 17 września bateria wraz z piechotą osłaniała przemarsz GO „Jagmin” z Armii „Kraków”. Nocą 17/18 września bateria wraz z piechotą przemieściła się do okolic Zwierzyńca, celem zluzowania 23 Dywizji Piechoty. Marsz odbył się po zatłoczonych drogach, pod ostrzałem artylerii niemieckiej. Pomimo strat w koniach, 9/12 pal zajęła stanowiska ogniowe w rejonie miejscowości Rudka. Ostrzelano natychmiast oddziały niemieckie w Szczebrzeszynie. Około godz. 16 bateria pomaszerowała wraz ze 164 pp rez. w kierunku Krasnobrodu; po zajęciu stanowisk prowadziła całą noc 18/19 września intensywny ogień do wskazanych i wyznaczonych celów. Wspierana piechota usiłowała otworzyć wyjście z okrążenia. Bateria prowadziła ostrzał z kilku stanowisk w rejonie Podklasztoru; sama będąc kilkakrotnie w ogniu niemieckich baterii poniosła straty osobowe. Ostrzał prowadzono w ciągu dnia 19 września. Dowódca Grupy „Sandomierz” rozkazał wystrzelać resztę amunicji wieczorem 19 września, jednak prowadzono ostrzał do godzin porannych 20 września do oddziałów niemieckiej 8 DP. Po wystrzeleniu całej amunicji haubice zdemontowano, osprzęt i bron strzelecką zniszczono. 9 bateria skapitulowała wraz z całą Armią „Kraków” i Armią „Lublin”[50].
Bateria marszowa 1/12 pal, Oddział Zbierania Nadwyżek 12 pal w Ośrodku Zapasowym Artylerii Lekkiej nr 6
W garnizonie w Złoczowie została zmobilizowana bateria marszowa 1/12 pal w okresie do 3 września. Dowódcą baterii został por. rez. Wilhelm Otecki. Bateria otrzymała pozostałe w magazynach niekompletne wyposażenie, konie z poboru pozostałe po zmobilizowanym pułku i 3 szkolne armaty kal. 75 wz. 1897. Bateria marszowa, wraz z Oddziałem Zbierania Nadwyżek 12 pal pod dowództwem kpt. adm. (art.) Stefana Adamieckiego (oficera administracyjno-materiałowego), została przetransportowana do siedziby Ośrodka Zapasowego Artylerii Lekkiej nr 6 we Lwowie 9 września. Z uwagi na zagrożenie miasta, w ośrodku podjęto prace organizacyjne. Bateria marszowa 12 pal, wraz z podobnymi bateriami 5 i 11 pal, weszły do walki natychmiast po przybyciu do Lwowa. Armaty na rogatkach miasta, przy szosach wlotowych, pełniły rolę dział przeciwpancernych, podzielone na działony pod dowództwem najczęściej oficerów. W trakcie organizacji w ośrodku zapasowym z oficerów i rezerwistów z 12 pal utworzono improwizowane co najmniej dwie baterie, z pięciu wystawionych przez ośrodek tj.:
1 baterię haubic z 3 haubicami kal. 100 mm (od 21 IX otrzymała 2 haubice uzupełnienia) pod dowództwem kpt. Stefana Adamieckiego. Walczyła w sektorze zachodnim zajmując stanowiska na Wysokim Zamku; od 12 do 22 września okresowo współdziałała z 62 dal, jako podległa mu bateria.
3 bateria armat z 4 armatami kal. 75 mm pod dowództwem por. Edwarda Korczowskiego. Walczyła od 11 do 22 września w sektorze zachodnim i południowym Lwowa, głównie jako artyleria przeciwpancerna rozdysponowana działonami na zagrożone odcinki obrony[51][52][53].
Struktura organizacyjna i obsada personalna we wrześniu 1939[54]
12 lutego 1919 roku 1 pap im. gen. Józefa Bema otrzymał sztandar ufundowany przez Koło Pań w Turynie z napisem „Pro Polonia” na amarantowym jedwabiu z haftowanym w srebrze orłem białym bez korony i napisem „1-szy pułk artylerii polowej”. W czasie wojny sztandar ten znajdował się w baterii zapasowej 12 pap, a w czasie pokoju w dowództwie 12 pap, lecz nie był używany podczas oficjalnych uroczystości[4].
Nadanie regulaminowego sztandaru i zatwierdzenie jego wzoru ujęte zostało w dodatku Tajnym nr 3 do Dziennika Rozkazów MSWojsk. z 17 lutego 1938, nr 3, poz. 19. Sztandar, ufundowany przez społeczeństwo powiatu złoczowskiego i miasta Tarnopola, wręczył pułkowi gen. dyw. Tadeusz Kasprzycki we Lwowie 22 listopada 1938 podczas ceremonii wręczenia sztandarów oddziałam artylerii ze Lwowa i Małopolski Wschodniej[56].
Sztandar został wykonany zgodnie z wzorem określonym w Dekrecie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 24 listopada 1937 o znakach wojska i marynarki wojennej opublikowanym w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej nr 5 z 28 stycznia 1938.
Na prawej stronie płata znajdował się amarantowy krzyż, w środku którego wyhaftowano orła w wieńcu z wawrzynu. Na białych polach, pomiędzy ramionami krzyża, znajdowały się cyfry 12 w mniejszych wieńcach z wawrzynu[57].
Na lewej stronie płata sztandarowego, pośrodku krzyża kawaleryjskiego znajdował się wieniec taki sam jak po stronie prawej, a w wieńcu trzywierszowy napis „HONOR I OJCZYZNA”. W rogach sztandaru, w mniejszych wieńcach umieszczone były na tarczach[58]:
Podczas uroczystości pod koniec 1938 aktu przekazanie sztandaru pułkowi dokonał gen. w stanie spoczynku Walery Maryański, a matką chrzestną sztandaru została Ludgarda Garapich (żona b. wojewody Pawła Garapicha)[59].
Powrześniowe losy sztandaru
W okresie wrześniowych walk sztandar znajdował się przy dowództwie pułku. 9 września dowódca pułku ppłk Kuberski wydał rozkaz ukrycia sztandaru. Nieznany z nazwiska porucznik przekazał sztandar w Grabowcu Marianowi Niewiadomskiemu z prośbą o ukrycie go. W rękach rodziny Niewiadomskich sztandar znajdował się do września 1967, kiedy to zakupiony został przez Muzeum Regionalne w Ostrowcu Świętokrzyskim[60][61].
18 maja 1929 minister spraw wojskowych marszałek Polski Józef Piłsudski zatwierdził wzór i regulamin odznaki pamiątkowej 12 pap[62]. Odznaka o wymiarach 40x40 mm ma kształt krzyża o wciętych półokrągło końcach ramion pokrytych białą emalią z obwódką ciemnozieloną i czarną. W centrum na okrągłej tarczce emaliowanej na biało złota cyfra „12”, w otoku na zielonym tle z czarną obwódką napis „PUŁK KRES. ART. POL.” Od tarczy odchodzą cztery wypustki emaliowane w barwach narodowych: Polski, Francji i Włoch. Ramiona krzyża i wypustki połączone są srebrnym, oksydowanym wieńcem laurowym. Odznaka oficerska, dwuczęściowa, wykonana w srebrze i emaliowana. Na rewersie próba srebra i imiennik grawera „WB” – Władysław Buszek ze Lwowa[63].
↑ Autor przypisu błędnie nazywa Zaleszany (województwo podkarpackie) - Zaleszczanami w swoim opracowaniu - Ludwik Głowacki: Działania wojenne na Lubelszczyźnie w roku 1939. Lublin: Wydawnictwo Lubelskie, 1976..
↑Jeśli nie zaznaczono inaczej, miejsce służby żołnierzy zawodowych przed mobilizacją podano za: Ryszard Rybka, Kamil Stepan; Rocznik oficerski 1939. Stan na dzień 23 marca 1939[79].
Ryszard Rybka, Kamil Stepan: Najlepsza broń. Plan mobilizacyjny „W” i jego ewolucja. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Adiutor”, 2010. ISBN 978-83-86100-83-5.
Ryszard Rybka, Kamil Stepan: Awanse oficerskie w Wojsku Polskim 1935-1939. Wydanie II poszerzone. Warszawa: Wydawnictwo Tetragon Sp.z.o.o., 2021. ISBN 978-83-66687-09-7.
Ryszard Rybka, Kamil Stepan: Rocznik Oficerski 1939. Stan na dzień 23 marca 1939. Kraków: Fundacja CDCN, 2006. ISBN 978-83-7188-899-1.
Zdzisław Sawicki, Adam Wielechowski: Odznaki Wojska Polskiego 1918–1945: Katalog Zbioru Falerystycznego: Wojsko Polskie 1918–1939: Polskie Siły Zbrojne Na Zachodzie. Warszawa: Pantera Books, 2007. ISBN 978-83-204-3299-2.
Arkadiusz Tuliński: 6 Armia Wojska Polskiego w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r. T. 1 i 2. Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, 2020. ISBN 978-83-8229-062-2.
Andrzej Wesołowski (red.): Obrona Lwowa 1939 tom 1: Dokumenty 1–16 września. Warszawa: Wydawnictwo Tetragon, 2018. ISBN 978-83-63374-64-8.
Andrzej Wesołowski (red.): Obrona Lwowa 1939 tom 2: Dokumenty 17–22 września. Warszawa: Wydawnictwo Tetragon, 2018. ISBN 978-83-63374-65-5.
Piotr Zarzycki: 12 Kresowy pułk artylerii lekkiej. Zarys historii wojennej pułków polskich w kampanii wrześniowej. Zeszyt nr 59. Pruszków: Oficyna Wydawnicza Ajaks, 1998. ISBN 83-87103-09-8.
Antoni Sikorski: Kampania wrześniowa na Lubelszczyźnie. Zarys ogólny. Lublin: Wydawnictwo Lubelskie, 1966.
Piotr Zarzycki: 2 pułk artylerii lekkiej. Zarys historii wojennej pułków polskich w kampanii wrześniowej, zeszyt 93. Pruszków: Oficyna Wydawnicza Ajaks, 1999. ISBN 83-87103-92-6.
Piotr Saja: Armia „Lublin” 1939. Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek, 2003. ISBN 978-83-7441-716-7.
Ludwik Głowacki: Działania wojenne na Lubelszczyźnie w roku 1939. Lublin: Wydawnictwo Lubelskie, 1976.