Wineta – legendarny gród i port z latarnią morską u ujścia Odry, duży ośrodek handlowy, pojawiający się po raz pierwszy w relacji Adama z Bremy. Dokładne położenie jest nieznane, ale na wyspie Wolin lub sąsiednich istniało miasto i ośrodek handlu.
Historia i położenie
Lokalizacja Winety jest do dzisiaj nieznana. Są podzielone zdania, czy miasto rzeczywiście istniało, czy jego nazwa nie zawdzięcza swojego powstania pomyłce z innym miastem i czy Wineta leżała nad morzem czy też w miejscu dzisiejszego Wolina[1]. Adam z Bremy zapisał, że z miasta tego jest niedaleka żegluga do Dymina u ujścia Piany. Najprawdopodobniej leżała na północnym krańcu wyspy Wolin. Wineta znajdowała się u ujścia Odry do Morza Scytyjskiego (Bałtyku). Miało być to największe z miast ówczesnej Europy i wielki ośrodek handlowy, zamieszkany przez Słowian, Greków i inne ludy. Mieszkańcy Winety mieli być poganami. Według kronikarza w 1043 roku król norweski Magnus I Dobry miał wyprawić się z wielką flotą na Winetę i zdobyć ją[1]. W tym samym miejscu umieszcza ją ksiądz Helmold w swojej Kronice Słowian (Chronica Sclavorum)[1]. Nowszy kronikarz Wilhelm Ferdinand Gadebusch, autor "Kroniki Wyspy Uznam" (Chronik der Insel Usedom) twierdzi, że miejsce, gdzie stała Wineta, przypada jego rodzimej wyspie Uznam[1]. Powołuje się on również na Davida Chyträusa, który umieszcza Vinetę w swojej kronice z pierwszej połowy XVI wieku na Uznamie[1]siedem mil od Wolina na zachód, dwie mile od Wolgast, w okolicach wsi Damerow. Pisze też: Wielu sądzi, że około 830 roku Haldung, król Szwecji, zniszczył je i przeniósł bramy miasta oraz inne pomniki z brązu wraz z handlem na wyspę Gotlandię[1]. Według innych starych kronik, pierwsze zniszczenie Winety miało miejsce w roku 796[1]. Zostało odbudowane, lecz w roku 830 zostało zniszczone przez powódź[1]. Po ponownej odbudowie, miasto zostało całkowicie zniszczone w roku 1097 przez króla Danii Eryka[1], a jego ruiny później pochłonęła morska fala[1].
Kronikarz pomorski Thomas Kantzow, autor Kroniki Pomorza (Chronik von Pommern) przypisuje miastu miejsce nad brzegiem morza w miejscowości Damerow (dziś Koserow) na wyspie Uznam[2]. Tam też, według Jana Bugenhagena, który w roku 1535 opłynął te rejony Bałtyku, leżały na dnie morza pozostałości zatopionego miasta[2]. Kantzow jest nawet w stanie wskazać w swojej kronice położenie ulic Vinety na podstawie tych fragmentów kamieni[3]. Twierdzenie to zostało jednak obalone przez badania dna morskiego przeprowadzone na początku XIX wieku w okolicach Damerow. Dowiodły one, że w tym miejscu nie ma zatopionych szczątków ulic, lecz skały rafy[3]. Jednym z najważniejszych opracowań dotyczących historii Winety jest praca Roberta Klempina, opublikowana w niemieckojęzycznych "Studiach Bałtyjskich" (Baltische Studien) z 1847 roku[4]. Klempin, opierając się na gruntownych badaniach, udowadnia, że nazwa Vineta mogła powstać w wyniku błędnej interpretacji lub literówki w słowie "Jumneta" z pism Adama z Bremy przez Herborda[4]. Klempin sugeruje, że "Jumneta" w istocie odnosi się do "Jomsburga", a Jomsburg to nic innego jak Julin[4]. Według Klempina obie te nazwy oznaczają różne okresy i fazy rozwoju tego samego miejsca. Z tego wynika, że Vineta, Jomsburg, Julin i Wollin są ściśle powiązane[4]. Tę tezę potwierdza również Rudolf Virchow, który przeprowadzał badania archeologiczne na wyspie Wolin[4].
W roku 1378 kronikarz Ernst von Kirchberg uważał Vinetę, Julin i Wolin za jeden i ten sam obszar. W swojej ówczesnej kronice meklemburskiej napisał: „I z miasta Wynneta, tak je nazywano Winthi, o imieniu Wandalowie, jak Wynneta została zniszczona. Czytałem i słyszałem, że odbudowali je z nocy cesarz Juliusz i nazwali je Iulyn, lub nazywano je Wollin.”[5]
Badania przeprowadzone w 1897 roku przez kustosza z Pomorskiego Muzeum w Szczecinie (Pommersches Landesmuseum Stettin) Adolfa Stubenraucha we współpracy z królewskim geologiem ziemskim doktorem Müllerem-Berlinem, obejmujące dogłębną analizę wszystkich możliwych lokalizacji związanych z dawną Vinetą oraz Jomsburgiem, wykazało, że zgodnie z opublikowanym raportem Stubenraucha w "Studiach Bałtyjskich" (1898, nowa seria, tom 2), jedyną odpowiednią lokalizacją na wyspach Uznam i Wolin, spełniającą warunki dla dawnej legendarnej Vinety, jest miasto Wolin[4]. Opinie Stubenraucha podkreślają, że Srebrne Wzgórze koło Wolina było umocnieniem czasów słowiańskich i częściowo jest nim do dziś oraz że prawdopodobnie mogło służyć jako Jomsburg[4]; ogrody pomiędzy miastem Wolin a wzgórzem srebrnym były terenem podmokłym, który w przeszłości wyschnął i nadaje się zarówno jako port wikingów, jak i port handlowy[4]; miasto Wolin nie zmieniało swojego zasięgu od dawna; Wolin, Julin i Vineta to tożsame miejsca, a kopce grobowe odkryte na wzgórzu Wisielców koło Wolina są nordyckie i wikingów[4].
Opowieść o Winecie powtórzył także Helmold z Bozowa, pisząc o arcybogatym mieście zdobytym i zniszczonym przez jednego z królów duńskich.
W późniejszej tradycji pisarskiej wokół relacji o Winecie narosło wiele legend. Pojawił się motyw pochłonięcia Winety przez morze jako kary za przewinienia mieszkańców i wyłanianiu się od czasu do czasu ruin Winety z głębin morskich. Legenda o Winecie jest tematem opery Feliksa NowowiejskiegoLegenda Bałtyku[6].